Z doświadczenia, podpowiem iż to niezwykle rzadko spotykane pytanie u dziecka. Szkoda. Jeśli słyszycie to od swojego dziecka – brawo Wy. Jesteście super rodzicami. Naprawdę. Jesteście świadomi ewentualnych zagrożeń i skutków wynikających z poruszania się samochodem po drogach.

Morbi vitae purus dictum, ultrices tellus in, gravida lectus.

Z prawnego punktu widzenia dziecko musi być przewożone w urządzeniu podtrzymująco- zabezpieczającym do 150 cm wzrostu. I tu pojawia się furtka, aby użytkować tzw. „antymandaty”. Bo jak nazwać kawałek styropianu pod pupą dziecka. W zdecydowanej większości są to produkty wątpliwej jakości, nie prowadzą prawidłowo pasów, a o zabezpieczeniu głowy przy zderzeniu bocznym to już nie wspomnę. Dlaczego zdecydowana większość dzieci korzysta z siedzisk–podkładek?

Kiedy przychodzi okres szkolny wyposażamy dzieci w najnowsze smartfony, aby mieć z nimi kontakt, kupujemy im tablety, komputery i zaczynają się teksty: Ja nie chcę w foteliku, bo to obciach przed kolegami, bo mi niewygodnie, bo pas mnie uwiera. Jako rodzice niestety w większości przypadków ulegamy. Czemu? Bo do tej pory nic się nie stało, nie mieliśmy stłuczki, bo jest blisko do szkoły, bo mamy piękne nowe auto, które ma wszystko, co możliwe na pokładzie. (Systemy bezpieczeństwa są projektowane dla pasażerów od 140 cm wzrostu). Wymówek w swojej już ponad dziesięcioletniej karierze jako doradca ds. bezpieczeństwa słyszałem mnóstwo.

Kogo chcecie oszukać? Siebie? To gratuluję, ale tu chodzi o zdrowie i życie waszych dzieci. Chcecie z płaczem odwiedzać dziecko w szpitalu, które leży i walczy o życie. Wam nic się nie stało, bo mieliście poduszki powietrzne, napinacze pasów itd. Wymieniać mogę mnóstwo rzeczy, które obecne auta posiadają, aby Was chronić. Więc zapamiętajcie i zrozumcie to teraz, a nie na oddziale ratunkowym, kiedy jest już za późno:

Możecie wierzyć lub nie ale jest w Polsce grupa osób, do których należę, którym zależy na bezpieczeństwie Waszych pociech. Ludzi, którzy się wciąż edukują, podnosząc swoją wiedzę, aby przekazać ją Wam kochani rodzice. Jeśli nie jesteście pewni czy dobrze przewozicie swoje dzieci, czy fotele są właściwie dobrane, dzwońcie, pytajcie, przyjeżdżajcie. Jesteśmy od tego, aby Wam pomóc.